Mam wielu znajomych, którzy skończyli świetne studia, wybudowali dom, kupili parę samochodów, spłacili zaciągnięte w bankach kredyty i pytają: co dalej?
Oto odpowiedź:
"Nie rób nikomu tego co Tobie nie miłe"
"Nie naruszaj czyjejś wolności"
Ufaj Bogu i rób w życiu to w czym naprawdę jesteś dobry, co czujesz i co Ci da prawdziwą satysfakcję. Życie jest zbyt krótkie, żeby marnować je na rzeczy niepotrzebne i wbijać się w sztywne, ustalone dawno przestarzałe schematy, które dają jednostce poczucie szczęścia na pokaz.
Ludzkość stworzyła pewien ład społeczny, któremu jednostka musi się podporządkować. Nie należy się przecież wyróżniać spośród społeczeństwa. Nonkonformizm nie jest dzisiaj w cenie. Sądzę, że większość norm i zasad, które obowiązują we współczesnym świecie jest tak skonstruowana, aby ułatwić i tak niezbyt skomplikowany, ale wyniszczający tzw. wyścig szczurów. Powyższy bieg kończy się zazwyczaj tzw. sukcesem na pokaz, którego zazdrości środowisko zewnętrzne, ale jeśli przyjrzeć się dobrze jednostce, która go osiągnęła, bardzo często okazuje się, że towarzyszy jej tzw. pustka egzystencjalna.
Reasumując można śmiało stwierdzić, iż powyższe normy, które obowiązują w dzisiejszym świecie nie są dla ludzi inteligentnych i normalnych, ale znormalizowanych. Tkwią oni bezmyślnie w obręczach, które zakłada im środowisko. Dlatego tylko działanie zgodne ze swoim wnętrzem i według zasad oraz reguł, które podaje nam Bóg ma prawdziwy sens i prowadzi do Zbawienia.
Reasumując można śmiało stwierdzić, iż powyższe normy, które obowiązują w dzisiejszym świecie nie są dla ludzi inteligentnych i normalnych, ale znormalizowanych. Tkwią oni bezmyślnie w obręczach, które zakłada im środowisko. Dlatego tylko działanie zgodne ze swoim wnętrzem i według zasad oraz reguł, które podaje nam Bóg ma prawdziwy sens i prowadzi do Zbawienia.